- Nie damy się stąd wyrzucić, nie pozwolimy na zmarnowanie całego naszego dorobku wypracowanego przez ostatnie dwanaście lat - twierdzą kupcy handlujący na targowisku przy ulicy Zakątek w Szombierkach. Zajmowany przez nie teren wykupiła prywatna firma, która nosi się z zamiarem postawienia na nim pawilonu handlowego.

Targowisko na "Zakątku" powstało przed dwunastu laty. - To był taki czas, że w telewizji ciągle mówili o konieczności brania spraw w swoje ręce. Wzięliśmy sobie te słowa do serca i zaczęliśmy dynamicznie działać - mówi jeden z handlowców, a zarazem wiceprzewodniczący tworzącego się Stowarzyszenia Kupców Targowisk Andrzej Kajzer. - Stworzyliśmy cieszący się ogromną popularnością dzielnicowy bazar ze 150 stoiskami, kioskami i sklepikami. Na ich postawienie oraz rozbudowę zaciągnęliśmy i z trudem spłaciliśmy kredyty, włożyliśmy w organizację sporo pieniędzy. Udało się, każdego dnia odwiedza nas mnóstwo osób zwiedzionych niskimi cenami.

Początkowo działka, na której działa bazar należała do klubu GKS Szombierki, przekształconego później na Towarzystwo Sportowe Szombierki. Pięć lat temu powołano do życia spółkę Centrum Handlowe Szombierki i aportem wniesiono do niego teren "Zakątka". Trzy lata później Centrum przekazało go katowickiej spółce Consulting. Nowy właściciel zamierza zlikwidować targowisko i w jego miejscu wybudować pawilon spożywczy. Kupcy z "Zakątka" musieliby wówczas przenieść swe kioski i sklepiki kilkadziesiąt metrów dalej, na placyk obok przedszkola. Takie rozwiązanie zupełnie im jednak nie odpowiada: - Mamy swoje miejsce i nie chcemy go opuszczać, to dla nas dodatkowe, niepotrzebne i zapewne poważne koszty, a w dzisiejszych czasach każdy myśli o ich maksymalnym ograniczaniu. Poza tym proponowany nam placyk jest zbyt mały - tłumaczy handlująca na bazarze Grażyna Oniszczuk. - Zresztą nie czarujmy się, funkcjonujący w bezpośrednim sąsiedztwie targowiska pawilon spożywczy, czy jak kto woli mały market odbierze nam klientów i pozbawi dochodów. Nie wytrzymamy tej konkurencji, wszyscy stracimy jedyne źródło utrzymania. Sprawa jest niebagatelna, chodzi w końcu o prawie sto pięćdziesiąt osób z całymi rodzinami. Andrzej Kajzer dodaje: - Chcieliśmy zainwestować w nasze targowisko, oświetlić je, zadaszyć. Nie możemy jednak rozpoczynać żadnych inwestycji, bo nasza przyszłość jest niepewna.

Jaki będzie los targowiska na "Zakątku"? Zdjęcie: Wojciech Łysko

Zdesperowani kupcy założyli mające ich chronić stowarzyszenie. Jego rejestracją zajmuje się aktualnie sąd. O pomoc poprosili także władze naszego miasta. - Problem targowiska w Szombierkach jest bardzo drażliwy, w jego sprawie odbyło się już kilka spotkań, ale nie doprowadziły one do jakiegoś porozumienia - mówi naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej bytomskiego Urzędu Miejskiego Jerzy Sikorski. - Nie jesteśmy stroną w sprawie, dlatego trudno nam zajmować jakiekolwiek stanowisko. Rozumiem zdenerwowanie kupców, ich obawę o utratę miejsca pracy, ale z drugiej strony musimy respektować zasady wolnego rynku. Właściciel terenu działa zgodnie z prawem i może na swojej działce realizować swoje zamierzenia. Przeniesienie targowiska na pobliski placyk obok przedszkola wcale nie byłoby złym wyjściem dla kupców. Przykład bazarów działających w Stroszku przy ulicy Strzelców Bytomskich pokazuje, że mogą one konkurować z marketami. Jest spora grupa klientów, która robi zakupy tylko na targowiskach i unika wielkich sklepów. Podczas jednego ze spotkań przedstawiciele gminy zaproponowali spółce Consulting, że w zamian za odstąpienie od zamiaru budowania pawilonu przy ulicy Zakątek przekażą jej inny teren nadający się do tego celu. Oferta została jednak zdecydowanie odrzucona. Jak się dowiedzieliśmy, komentując propozycję władz reprezentant Consultingu żartując przystał na nią, jeśli w zamian dostałby zgodę na inwestowanie na placu Kościuszki. Zupełnie na poważnie firma wystąpiła do Ratusza o wydanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu i zapewne wkrótce ją otrzyma. Nieoficjalnie wiadomo, że ewentualna budowa pawilonu przy ulicy Zakątek rozpoczęłaby się z początkiem nowego roku. Ostatniego grudnia 2003 r. wygasają bowiem wydane kupcom pozwolenia na handlowanie na targowisku. Zarządca obiektu, którym jest Towarzystwo Sportowe Szombierki nie przedłuży owych pozwoleń i tym samym sprawa wyjaśni się sama. - Pewnie zechcą nas wtedy usunąć, ale nie pozwolimy na to - zapowiadają kupcy. W tym tygodniu w ramach protestu przeciwko planom spółki Consulting wywieszą oni czarne flagi.

Mimo obietnic przedstawiciele spółki Consulting nie chcieli rozmawiać z naszym dziennikarzem.



Wiadomość zaczerpnięta z Życia Bytomskiego.