Czy spokojnemu dotąd Radzionkowowi grozi wzrost przestępczości?
Jesienią Radzionków może pozbyć się swojego komisariatu policji. Kierownictwo Komendy Powiatowej Policji w Tarnowskich Górach bierze bowiem pod uwagę likwidację tej placówki. W zamian przy ulicy Męczenników Oświęcimia powstałby posterunek obsługiwany przez niewielką liczbę funkcjonariuszy. Władze Radzionkowa nie są zadowolone z tych planów.
Obecnie posterunkowi w Radzionkowie podlega ogromny obszar, obejmujący nie tylko tę gminę, ale również Świerklaniec i Nakło Śląskie. Załoga placówki liczy niecałe 30 osób.
- Teren jest rzeczywiście spory, a rozkład służb patrolowych w poszczególnych miejscach zależy od pojawiających się aktualnie zagrożeń. Decyzję o tym, gdzie powinno być akurat więcej policjantów podejmujemy po comiesięcznej analizie zdarzeń. Obecnie miejscem wymagającym uwagi jest zalew w Chechle - tłumaczy podinspektor
Stanisław Bąk, komendant radzionkowskiego komisariatu. Tymczasem władze Komendy Powiatowej Policji w Tarnowskich Górach rozpatrują możliwość likwidacji tej placówki i utworzenia w jej miejsce posterunku obsługiwanego zaledwie przez 13 funkcjonariuszy. W Radzionkowie nie byłoby również dyżurnego czuwającego pod numerem telefonu 997 i 112.
Policjanci uważają wprawdzie, że Radzionków jest znacznie bezpieczniejszy od Bytomia, wynika to jednak nie z różnicy w wielkości obu miast lecz z charakteru społeczeństwa. W miasteczku dominują kradzieże i drobne przestępstwa, wiele interwencji sprowadza się do zaprowadzania porządków podczas awantur domowych. Ostatnie zabójstwo popełniono w 2001 roku przy ulicy Norwida, a sprawca został zatrzymany. Z drugiej strony funkcjonariusze zauważają, że coraz częściej w gminie grasują przestępcy z "importu", czyli z Bytomia i Piekar Śląskich. Pragnący zachować anonimowość policjant na wieść o likwidacji komisariatu nieco na wyrost stwierdził nawet, że już teraz radzionkowianie powinni się zacząć zbroić, bowiem przestępczość raptownie tam wzrośnie.
Czyżby wkrótce komisariat stał się jedynie posterunkiem?Zdjęcie: Wojciech Łysko |
Komisarz
Krzysztof Majchrzak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tarnowskich Górach jest zdania, że nawet gdyby doszło do likwidacji komisariatu i utworzenia w jego miejsce posterunku, policjanci będą w gminie bardziej widoczni.
- Liczba etatów się oczywiście zmniejszy jednak należy pamiętać, że posterunek nie będzie już obejmował swoim działaniem Świerklańca i Nakła Śląskiego. Radzionkowianom pozostanie teren od obwodnicy w Piekarach Śląskich, po granicę z Bytomiem na ul. Szymały i Długiej i z Tarnowskimi Górami na ul. Knosały - wyjaśnia.
Planami stróżów prawa są zaniepokojeni radzionkowscy radni. Niedawno władze gminy po licznych interwencjach mieszkańców i władz Spółdzielni Mieszkaniowej "Nasz Dom" zwróciły się do tarnogórskich policjantów z prośbą o wyjaśnienie powodów takiej decyzji. W nadesłanej 10 czerwca do Ratusza odpowiedzi można przeczytać, że plany likwidacji komisariatu wynikają m.in. ze zmian w strukturach policji. Wiążą się one częściowo z konkretnymi kryteriami dotyczącymi liczby mieszkańców w mieście oraz zagrożeń w poszczególnych jego rejonach. Zaznaczono jednocześnie, że na razie likwidacja jest tylko propozycją.
- Sytuacja jest niepokojąca. Przede wszystkim likwidacja komisariatu może przekreślić nasze plany zainstalowania w Radzionkowie systemu monitorowania ulic, bowiem nie miałby kto obserwować obrazu przesyłanego przez kamery. W normalnej sytuacji monitory znajdowałyby się u dyżurnego komisariatu. Sprawa likwidacji placówki będzie jednym z ważniejszych tematów podczas lipcowej sesji Rady Miejskiej. Już zresztą wcześniej rajcowie jakby przewidując taką sytuację powołali do życia Komisję do spraw Bezpieczeństwa - tłumaczy zastępca burmistrza Radzionkowa
Karol Tobor.
Przeciwko likwidacji komisariatu przemawia również wyjątkowo życzliwe nastawienie gminy do tej placówki. Zastępca burmistrza przypomina, że w minionych latach ze środków budżetu Radzionkowa wyremontowano dach budynku policji. Ponadto co miesiąc jednostka jest zwolniona z płacenia wynoszącego 4 tysiące złotych czynszu. W ubiegłym roku na zakup kart do telefonów komórkowych miasto wydało 1800 złotych, a także sfinansowało kupno nowych aparatów (kolejny tysiąc złotych). Radzionkowskie "gliny" są również zwolnione z podatku gruntowego w wysokości 2538 zł, a dwa lata temu radni zadecydowali o pokryciu połowy kosztów zakupu nowego radiowozu.
JACEK SONCZOWSKI
Artykuł zaczerpnięty z
Życia Bytomskiego - www.zyciebytomskie.pl.