główna aktualności hydepark sport ogłoszenia puby gsm kino szukaj moje miasto
AKTUALNOŚCI archiwum zaproponuj sidebar SPORT hokej piłka MOJE MIASTO załóż konto przypominanie hasła regulamin faq OGŁOSZENIA twoje ogłoszenia dodaj ogłoszenie pokaż ogłoszenia szukaj w ogłoszeniach GSM ROZRYWKA puby kawiarenki internetowe hydepark widokówka film sztuki głosowania KULTURA bytomskie centrum kultury kino gloria kinoteatr bałtyk miejska biblioteka publiczna muzeum górnośląskie opera śląska śląski teatr tańca KALENDARZ dodaj wydarzenia MIASTO urząd miejski noclegi SZUKAJ
M E N U

Aktualności ogólne

Noclegi


W I A D O M O Ś Ć

Policjanci lubią te miejsca.

Logo Życia Bytomskiego.
Mniej lub bardziej lubianych przez kierowców policjantów drogówki można spotkać zarówno w bardzo ruchliwych punktach miasta, jak i w zacisznych osiedlowych zaułkach. Wiele osób twierdzi, że "gliny" mają swoje ulubione miejsca, gdzie notorycznie czatują z radarem. W efekcie w zastawione przez nich sieci wpadają tylko obcy, podczas gdy miejscowi kierowcy doskonale wiedzą, gdzie zwalniać.

Naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego podinspektor Stanisław Surowiec twierdzi, że patrole poruszają się po mieście według kilku zasad. Obowiązkowa jest obecność na krajowych szlakach komunikacyjnych, gdzie od lat dochodzi do wielu wypadków. W naszym przypadku chodzi o trasę krajową E-40 czyli ciąg ul. Siemianowickiej, Witczaka, Piłsudskiego, Kwietniewskiego, Wrocławskiej i Dolnośląskiej, a także na ul. Strzelców Bytomskich (Droga Krajowa 11). - Częsta obecność patroli na tych ulicach wynika z zaleceń naszych krajowych i wojewódzkich zwierzchników. Celem policjantów nie jest wymierzanie maksymalnej ilości mandatów w ruchliwych rejonach miasta, lecz zapewnienie bezpieczeństwa zarówno kierowcom, jak i pieszym - mówi podinspektor Stanisław Surowiec.

Starszy aspirant Andrzej Kik, specjalista do spraw ruchu drogowego styka się na co dzień z policjantami jeżdżącymi w patrolach, a jeszcze kilka lat temu sam stał na poboczach ulic z radarem lub lizakiem w ręce. Ten doświadczony funkcjonariusz nie zgadza się ze stwierdzeniem, że policja drogowa ma swoje ulubione miejsca. - Często może to tak wyglądać np. na bardzo niebezpiecznej ulicy Strzelców Bytomskich. Zapewniam jednak, że moi młodsi koledzy dalecy są od rutyny. Służbę w wyznaczonym rejonie rozpoczynają od jego dokładnej lustracji. Sprawdza się wtedy m.in. jakie jest natężenie ruchu, czy wszystkie znaki drogowe są na swoim miejscu i czy działa sygnalizacja świetlna. Jeżeli np. u zbiegu tej trasy z ul. Dąbrowa Miejska nie działają światła, a ruch jest ogromny, to trzeba rozładować korki, kierując samochodami ręcznie. Policjanci nigdy nie przebywają długo w tym samym rejonie. Po godzinie lub dwóch przenoszą się w inne miejsce, po drodze ponownie kontrolując na bieżąco stan trasy - tłumaczy Andrzej Kik.

Aspirant podkreśla również, że patrol może prowadzić kontrole nie w każdym miejscu. Zanim radiowóz zatrzyma się na skraju drogi należy bowiem ocenić, czy nie stworzy się zagrożenia dla sprawdzanych samochodów. Funkcjonariusze ze służb patrolowych podkreślają, że na ul. Strzelców Bytomskich niewiele jest takich bezpiecznych miejsc. Zaparkować można w okolicy skrzyżowania z ul. Odrzańską, w pobliżu autokomisów, za wiaduktem w Stroszku i przy dawnych Górniczych Zakładach Dolomitowych. Gdzie indziej stojący radiowóz spowodowałby korki.


Kierowcy twierdzą, że "drogówka" często czatuje w tych samych miejscach.

Zdjęcie: Wojciech Łysko



- To tylko jedno z kryteriów rozsyłania patroli po Bytomiu. Funkcjonariusze stoją w tych rejonach ulic, gdzie sami doprowadzili np. do wprowadzenia ograniczenia prędkości. Obok działek na ul. Dworskiej wciąż można zobaczyć nasze samochody, bowiem wnioskowaliśmy, aby prędkość ograniczyć tam do "czterdziestki". Nie było to widzimisię policji, bowiem droga nie ma tam pobocza i przechodzi tam mnóstwo właścicieli ogródków. To samo można powiedzieć o innej naszej "ulubionej" ulicy Suchogórskiej. Natomiast na jednym z odcinków Obwodnicy Północnej bardzo często stoi polonez ekipy drogowej i ekologicznej. Punkt ten został wyznaczony przez geodetów i można tam zatrzymywać wielotonowe ciężarówki, które poddawane są drobiazgowej kontroli. Nie chciałbym słyszeć natomiast co mówią o nas inni kierowcy gdyby takiego TIR-a zatrzymać np. na wąskiej ulicy Siemianowickiej - wylicza naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego.

Coraz częściej obecność patroli w różnych miejscach wynika z licznych skarg mieszkańców. Na pędzących z nadmierną prędkością kierowców, mimo ograniczenia prędkości do 50 kilometrów na godzinę, skarżyli się mieszkańcy Suchej Góry, nieopodal "Dolomitów". Mieści się tam szkoła podstawowa, a jezdnię przecina kilka oznakowanych przejść dla pieszych. Częsty pobyt stróżów prawa w tym rejonie spowodował, że samochody jeżdżą tamtędy wolniej. Również na wniosek mieszkańców patrole drogówki pojawiają się na uliczkach osiedlowych. Radiowozy stają często na ul. Szymały na osiedlu "Na Wzgórzu" i w Szombierkach na ul. Karpackiej. Na piratów drogowych w tym rejonie narzekali nawet radni. W efekcie podczas jednej z pierwszych służb policjanci złapali w sieć radaru żonę jednego z nich.

Przez najbliższe kilka tygodni policjantów w białych czapkach będzie można często spotkać na ul. Chorzowskiej w okolicy osiedla Arki Bożka. Wiele osób skarży się tam bowiem na piratów drogowych gnających rano na złamanie karku do Katowic.

JACEK SONCZOWSKI


Wiadomość zaczerpnięta z Życia Bytomskiego.

K O M E N T A R Z E
[1] ~turecki odpowiada na informację główną 2003-04-15 00:30:47 
 
Pan inspektor Surowiec i aspirant Kik zapomieli nadmienić że mowa jest o jednej "załodze" drogówki. Bo gdyby chodziło o większą ilość policjantów z drogówki to by byli zauważalni na ulicach naszego miasta. Nie pamiętam kiedy ostatni raz widziałem patrol drogówki [stojący] w Bytomiu. Zastanawiam sie jak to robiła milicja jeszcze 15 lat temu wszędzie jej było pełno.
 
 odpowiedz na ten komentarz  

 
   
   
redakcja reklama kontakt