główna aktualności hydepark sport ogłoszenia puby gsm kino szukaj moje miasto
AKTUALNOŚCI archiwum zaproponuj sidebar SPORT hokej piłka MOJE MIASTO załóż konto przypominanie hasła regulamin faq OGŁOSZENIA twoje ogłoszenia dodaj ogłoszenie pokaż ogłoszenia szukaj w ogłoszeniach GSM ROZRYWKA puby kawiarenki internetowe hydepark widokówka film sztuki głosowania KULTURA bytomskie centrum kultury kino gloria kinoteatr bałtyk miejska biblioteka publiczna muzeum górnośląskie opera śląska śląski teatr tańca KALENDARZ dodaj wydarzenia MIASTO urząd miejski noclegi SZUKAJ
M E N U

Aktualności ogólne

Noclegi


W I A D O M O Ś Ć

Obrazy jak rzeczywistość.

Logo Życia Bytomskiego.
Mijane co dzień sylwetki bytomskich kościołów, secesyjne kamienice, miejskie place, czarujące uliczki oraz zaułki - wszystko to rozpoznać można w akwarelach i wykonanych sepiowym ołówkiem rysunkach Franciszka Dziadka. Wyrażające nostalgię i urzekające precyzją szczegółów prace pozwalają odkryć na nowo urok tych miejsc. Obrazy artysty podziwiać można obecnie w kawiarni "Suplement" przy bytomskim Rynku.

"Zobaczywszy nieśmiało, w akwareli, lekko kolorem muskam ślady wiary, pamięci, architektury polskiej. Malarstwo może to i nie rewelacyjne, ale pamięci niech dobrze posłuży" - napisał w folderze do jednej z poprzednich wystaw artysta. I tak właśnie maluje Franciszek Dziadek. Jakby w swoich obrazach chciał zatrzymać wskazówki zegara, zachować dla potomności magię zaklętą w miejscach, które wydają mu się wyjątkowe, utrwalić architektoniczne detale. - Gdziekolwiek jestem reaguję na to, co jest i widzę takie, jakie jest, a nie takie, jakie chciałbym, żeby było. Staram się to uwiarygodnić - mówi artysta.

Urodził się w Katowicach, w Bytomiu mieszka od pięciu lat. Jest absolwentem katowickiego Wydziału Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Sam siebie nazywa "aborygenem ze śląskim rodowodem". - Na Śląsku wszystko znam, wszystkie miejsca rowerem przejechałem. Śląsk nie ma dla mnie tajemnic - opowiada Dziadek. Inspirują go architektoniczne uroki miasta i niezmiennie powtarza, że to "budynki są pamięcią pokoleń". - Mijane codziennie przez mieszkańców Bytomia miejsca zapadają wszystkim w pamięć. Tu nie sposób nikogo oszukać, dlatego w moich obrazach Bytom się zgadza, wszystko jest takie jak w rzeczywistości. Takie już mam zacięcie do dokumentalistyki - podkreśla pokazując zaklęte w swoich obrazach zabytkowe kamienice przy Rynku, ulicę Piekarską, dzieci z Bobrka i węglarzy stojących przy Korfantego. - Ulica Korfantego przypomina mi barwne obrazy z mojego dzieciństwa - mówi. Demonstruje też namalowaną tak niedawno zawaloną kamienicę na Wesołej. - Nie silę się na zmyślne kompozycje, etiudy, które nic nie wnoszą. Można robić piękne obrazy, które tak naprawdę niczego nie dotyczą i można starać się udokumentować rzeczywistość - uważa pan Franciszek.


Franciszek Dziadek przy pracy.

Zdjęcie: Wojciech Łysko



Ma w Bytomiu kilka punktów, które szczególnie sobie upodobał, jak na przykład róg Krakowskiej i Korfantego. Akwarelę, na której uwiecznił to miejsce zatytułował "style". Bo są tu elementy zabudowy gotyckiej, neogotyckiej, renesansowe obramowania drzwi i okien, pośrodku średniowieczny kościółek św. Ducha, a w tle współczesny wieżowiec. Poza Bytomiem na prezentowanych obecnie w "Suplemencie" obrazach Franciszek Dziadek uwiecznił też Lwów i leżący na drodze między tym miastem a Bytomiem - Przemyśl. - Lwów to miasto wiodące w naszej kulturze. Urzekła mnie analogia dwóch zaniedbanych, niszczejących, walących się miast - Lwowa i Bytomia - tłumaczy artysta.

Pan Franciszek zawsze wozi ze sobą aparat fotograficzny. Dzięki fotografii łatwiej mu uwiecznić architektoniczne szczegóły. Oko widzi jednak inaczej. Z konfrontacji tych dwóch spojrzeń: za pomocą fotografii i pamięci powstają obrazy Dziadka. Jest niezmiennie wierny technikom, które dają mu operatywność i szybkość: akwareli, pastelom, rysunkom węglem i ołówkiem. - Na świat patrzę graficznie. A grafika wymaga niesłychanej ascezy. To co naprawdę jest kolorowe wyrazić trzeba w czerni i bieli, poskromić wehikuł barwnej palety - mówi artysta.

KATARZYNA MAJSTEREK


Wiadomość zaczerpnięta z Życia Bytomskiego - http://www.zyciebytomskie.pl/.

 
   
   
redakcja reklama kontakt