główna aktualności hydepark sport ogłoszenia puby gsm kino szukaj moje miasto
AKTUALNOŚCI archiwum zaproponuj sidebar SPORT hokej piłka MOJE MIASTO załóż konto przypominanie hasła regulamin faq OGŁOSZENIA twoje ogłoszenia dodaj ogłoszenie pokaż ogłoszenia szukaj w ogłoszeniach GSM ROZRYWKA puby kawiarenki internetowe hydepark widokówka film sztuki głosowania KULTURA bytomskie centrum kultury kino gloria kinoteatr bałtyk miejska biblioteka publiczna muzeum górnośląskie opera śląska śląski teatr tańca KALENDARZ dodaj wydarzenia MIASTO urząd miejski noclegi SZUKAJ
M E N U

Aktualności ogólne

Noclegi


W I A D O M O Ś Ć

Mała rada, duża sala.

Logo Życia Bytomskiego.
W najbliższy wtorek 19 listopada odbędzie się pierwsze posiedzenie nowo wybranej Rady Miejskiej Bytomia. W porównaniu z poprzednią kadencją została ona wydatnie "odchudzona". Dotychczas zasiadało w niej 50 osób, obecnie radnych jest o połowę mniej.

Pierwsze posiedzenie nowej rady zwołuje przewodniczący poprzedniej. W przypadku Bytomia jest nim Jan Kazimierz Czubak. On też otworzy pierwszą sesję nowej kadencji, a następnie przekaże prowadzenie obrad radnemu seniorowi, czyli najstarszemu spośród grona radnych elektów. Rola ta przypadnie Jerzemu Sałabunowi ze Wspólnego Bytomia. Radni złożą ślubowanie, którego treść brzmi: Wierny konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców. Po odczytaniu roty ślubowania radni będą kolejno powstawać i wypowiadać słowo "Ślubuję". Mogą do niego dodać zdanie: "Tak mi dopomóż Bóg." W porównaniu z podaną przez nas po wyborach listą radnych nastąpi jedna zmiana. Według prawa nie można łączyć funkcji prezydenta miasta z mandatem radnego. Dlatego Krzysztof Wójcik, który w drugiej turze wygrał wybory prezydenckie musi zrezygnować z miejsca w Radzie. Zajmie je kolejna osoba z największą ilością głosów z listy SLD-UP w okręgu, w którym na radnego kandydował Wójcik. Będzie nią lekarka Grażyna Żabska. Po ślubowaniu odbędą się wybory przewodniczącego Rady Miejskiej IV kadencji.

Wiadomo, że karty rozdawać będzie tutaj zwycięska koalicja Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Wspólnego Bytomia, posiadająca w Radzie większość. Dlatego nieoficjalnie mówi się, że przewodniczącym Rady Miejskiej zostanie ponownie Jan Kazimierz Czubak z SLD. Funkcja wiceprzewodniczącego przypadnie z kolei radnemu "Wspólnego Bytomia". Będzie nim najprawdopodobniej dotychczasowy wiceprezydent Kazimierz Bartkowiak. Pozostaje pytanie, czy rządząca koalicja odda jeden z foteli wiceprzewodniczących (może być ich maksymalnie trzech) opozycji. Wziąwszy pod uwagę liczebność radnych opozycji, których jest 12 - gestu takiego wymagają dobre obyczaje demokracji. Jednak ani SLD, ani Wspólny Bytom nie zaakceptują na tym stanowisku liderów opozycyjnych ugrupowań: Janusza Paczochy lub Piotra Koja. Na pierwszego - odwiecznego przeciwnika nr 1 reagują alergicznie, Koj zaś podpadł poparciem otwartym Paczochy w drugiej turze wyborów prezydenckich. Dlatego niewykluczone jest, że jeżeli opozycja dostanie stanowisko wiceprzewodniczącego, to pod warunkiem, że będzie nim na przykład Janusz Michura - obecnie z "Razem", który w poprzedniej kadencji był wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej jako członek klubu Akcji Wyborczej Solidarność. Otwarta może być jeszcze kwestia, czy jacyś radni opozycji przejdą do zwycięskiego obozu, szczególnie do deklarującego apolityczność Wspólnego Bytomia.


25 radnych obradować będzie w sali, w której niegdyś zasiadało o sto osób więcej.

Zdjęcie: Tomasz Szemalikowski



Bytomscy radni zasiądą w ławach olbrzymiej sali sesyjnej. Wczasach PRL-u zasiadało w nich 120 członków ówczesnej fasadowej Miejskiej Rady Narodowej. W 1990 roku, kiedy nastąpiła restytucja samorządu terytorialnego, na sali sesyjnej zaświeciło pustką, gdyż zajmowało ją już "tylko" 50 osób. Wielkość sali sprzyjała jednak zaakcentowaniu podziałów - opozycja zaczęła zajmować miejsca w ostatnich rzędach, radni popierający Zarząd Miasta w pierwszych i środkowych.

Pomiędzy koalicją a opozycją wytworzył się więc dystans kilku wolnych pustych rzędów. Obecnie, gdy liczbę radnych znów wydatnie zmniejszono - istnieje niebezpieczeństwo, że "rozpłyną" się oni na wielkiej sali, gdzie ponad sto foteli pozostanie pustych. Czy w związku z tym obrady nie zostaną przeniesione do jakiegoś mniejszego pomieszczenia, na przykład tzw. sali lustrzanej na pierwszym piętrze Urzędu Miejskiego? - Pierwsza sesja odbędzie się na pewno w dużej sali sesyjnej - mówi zastępca naczelnika Biura Rady Miejskiej Jan Sikora. - Ewentualne przenosiny obrad byłyby o tyle trudne, że nie posiadamy w Urzędzie drugiej sali zradiofonizowanej. Tymczasem radni korzystają z mikrofonów, zaś całość obrad jest nagrywana dla potrzeb sporządzenia protokołu.

Również zdaniem Jana K. Czubaka radni powinni nadal obradować w dużej sali sesyjnej. - Nie ma sensu nigdzie przenosić obrad - mówi Czubak. - Inną sprawą jest, że sala sesyjna praktycznie od 30 lat funkcjonuje bez remontu. Wkrótce będzie go trzeba wykonać, a wówczas można wnętrze przystosować do obrad rady w obecnym składzie. Myślę, że warto ją zmodernizować w ten sposób, aby mogła równocześnie pełnić funkcję sali do wynajęcia na rozmaite spotkania czy sympozja.



Również we wtorek 19 listopada odbędzie się inauguracyjna sesja nowo wybranej Rady Miejskiej Radzionkowa. Rozpocznie się ona o godz. 14 w Centrum Kultury "Karolinka". Z nieoficjalnych informacji wynika, że największą szansą na objęcie stanowiska przewodniczącego tamtejszej Rady ma Michał Cyl z Radzionkowskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego, który pełnił tę funkcję w ubiegłej kadencji.

MARCIN HAŁAŚ


Wiadomość zaczerpnięta z Życia Bytomskiego.

 
   
   
redakcja reklama kontakt