główna aktualności hydepark sport ogłoszenia puby gsm kino szukaj moje miasto
AKTUALNOŚCI archiwum zaproponuj sidebar SPORT hokej piłka MOJE MIASTO załóż konto przypominanie hasła regulamin faq OGŁOSZENIA twoje ogłoszenia dodaj ogłoszenie pokaż ogłoszenia szukaj w ogłoszeniach GSM ROZRYWKA puby kawiarenki internetowe hydepark widokówka film sztuki głosowania KULTURA bytomskie centrum kultury kino gloria kinoteatr bałtyk miejska biblioteka publiczna muzeum górnośląskie opera śląska śląski teatr tańca KALENDARZ dodaj wydarzenia MIASTO urząd miejski noclegi SZUKAJ
M E N U

Aktualności ogólne

Noclegi


W I A D O M O Ś Ć

Trzy dni swawoli.

Logo Kuriera Bytomskiego.
Tegoroczne Święto Bytomia trwało od piątku 13 czerwca do niedzieli 15 czerwca. W te trzy dni Plac Kościuszki zamienił się w lunapark. Dzieci zjeżdżały z dmuchanej ślizgawki i huśtały się na linach. Dorośli skakali na linie głową w dół. Odważnych nie brakowało.

Świętowanie zapoczątkowały o godzinie 13 występami na scenie na Rynku, dzieci z Przedszkoli Miejskich nr 23, nr 25 i nr 44 oraz ze Szkoły Podstawowej nr 46 w Bytomiu. Gościnnie wystąpili młodzi artyści z Miejskiego Ośrodka Kultury w Miasteczku Śląskim. Były dziecięce piosenki i tańce. Spore zainteresowanie młodzieży wzbudził pokaz capoeiry, czyli brazylijskiej sztuki walki łączącej taniec z karate. Piękną paradę muzyczną pokazała orkiestra dęta KWK Rozbark, która przemaszerowała z Placu Kościuszki na Rynek. Grupy Kilersi i Geriawit Drinkers przypadły do gustu fanom muzyki rockowej. Na zakończenie pierwszego dnia imprezy odbyły się: plenerowy pokaz slajdów Michaela Ackermana i spektakl uliczny Teatru Ognia i Papieru z Łodzi.

Sobotnie imprezy na bytomskim rynku rozpoczęły się akcją plastyczną dla dzieci i happeningiem. W samo południe obok fontanny płetwonurkowie z klubu Mors, który działa przy bytomskim PTTK, pokazali stroje do nurkowania. – To jest skafander, w którym po wejściu do wody nie czuje się ani zimna ani ciepła – tłumaczy Marcin Bober, 21-letni nurek z Morsa. Pokaz zakończył się gromadnym wejściem nurków do fontanny.

W sobotę na Rynku wystąpili jeszcze harcerze z zespołu Drużyna, grupa folkowa z Recklinghausen, lotnicza orkiestra dęta i zespół dixielandowy. Nie zabrakło bytomianki Ewy Urygi, która zaśpiewała z przemyskim chórem Gospel. Na zakończenie odbyły się pokazy karateków. Równocześnie na scenie na Placu Kościuszki koncertowały zespoły hiphopowe, folkowe i bluesowe. Gwiazdą wieczoru był zespół TSA, który przypomniał swoje przeboje.

Organizatorem tegorocznego Święta Bytomia było Bytomskie Centrum Kultury. Przygotowanie imprezy kosztowało 170 tys. zł. Prawie jedną trzecią kwoty przekazali sponsorzy. Koncerty obejrzało co najmniej 60 tysięcy widzów. Gdyby musieli płacić za wstęp, bilet na wszystkie występy kosztowałby 4 złote.
W niedzielę na Placu Kościuszki bytomianie usłyszeli muzykę taneczną, folkową oraz rytmy latynoskie w wykonaniu zespołu Salsa. Zaskoczeniem tego dnia było odwołanie koncertu grupy Brathanki. Mimo, że organizatorzy powiadomili wcześniej bytomian o chorobie wokalistki Haliny Mlynkowej, wiele osób nic o tym nie wiedziało. Zamiast zapowiadanego zespołu Brathanki, wystąpiła grupa Kombi.

- Bardzo chciałam usłyszeć Brathanków, ale z koncertu Kombi też jestem zadowolona – mówi Grażyna Opara. Pani Grażyna ma 43 lata. W Bytomiu mieszka od 1970 roku. Co roku bawi się podczas Święta Bytomia. – Kiedyś chodziłam tylko na koncerty muzyczne, a teraz wybieram też zabawy dla dzieci, bo mam 6-letniego syna Pawła – opowiada pani Grażyna.

Większość bytomian zadowolona była z tego, że występy odbywały się równocześnie w kilku miejscach: na Rynku, na Placu Kościuszki, w Parku Miejskim i na Placu Sobieskiego. – Dzięki temu jest więcej miejsca i każdy znajdzie coś dla siebie – twierdzi Grażyna Opara.

I tak w niedzielę podczas koncertu grupy Kombi bytomianie mogli także obejrzeć pokaz tańców i strojów przygotowany przez uczennice bytomskiego Zespołu Szkół Ekonomicznych i uczestniczyć w konkursie śpiewu na scenie na Rynku.

Porządku podczas Święta Bytomia pilnowali, obok policjantów i miejskich strażników także ochroniarze ubrani w żółte koszulki. Miejsce bezpośrednio przed sceną na Placu Kościuszki ogrodzone było płotkami. W czasie występów znanych zespołów, ochroniarze sprawdzali, czy widzowie nie wnoszą w torbach butelek z alkoholem. Kontrolowani nie protestowali.

RYCH

Artykuł zaczerpnięty z Kuriera Bytomskiego.

D O D A J   K O M E N T A R Z
Twój komentarz:
Twój nick:Twój e-mail:

 
   
   
redakcja reklama kontakt