główna aktualności hydepark sport ogłoszenia puby gsm kino szukaj moje miasto
AKTUALNOŚCI archiwum zaproponuj sidebar SPORT hokej piłka MOJE MIASTO załóż konto przypominanie hasła regulamin faq OGŁOSZENIA twoje ogłoszenia dodaj ogłoszenie pokaż ogłoszenia szukaj w ogłoszeniach GSM ROZRYWKA puby kawiarenki internetowe hydepark widokówka film sztuki głosowania KULTURA bytomskie centrum kultury kino gloria kinoteatr bałtyk miejska biblioteka publiczna muzeum górnośląskie opera śląska śląski teatr tańca KALENDARZ dodaj wydarzenia MIASTO urząd miejski noclegi SZUKAJ
M E N U

Aktualności ogólne

Noclegi


W I A D O M O Ś Ć

Jak lądują chłopaki.

Logo Życia Bytomskiego.
Czy bycie radnym pomaga w znalezieniu dobrej posady?

Wydawać by się mogło, że tej grupy problem bezrobocia nie dotyczy zupełnie. Obecni i byli radni bez problemu znajdują pracę. Czy pomaga im w tym pełniona funkcja?

Ustawa samorządowa mówi wyraźnie: "Z radnym nie może być nawiązany stosunek pracy w urzędzie gminy, w której radny uzyskał mandat." Radny nie może być również kierownikiem gminnej jednostki organizacyjnej lub jego zastępcą. Przepisy te wprowadzono, by uniknąć dwuznacznych sytuacji, w których radny, mający w stosunku do prezydenta miasta pełnić m.in. funkcje kontrolne, jest równocześnie jego podwładnym służbowym. Jednak ustawa nie czyni już żadnych ograniczeń w zatrudnianiu radnych w spółkach z udziałem gminy, nawet jeżeli gmina jest ich jedynym udziałowcem. Radny może również znaleźć pracę także w gminnej jednostce organizacyjnej (np. Bytomskim Centrum Kultury, Ośrodku Sportu i Rekreacji, szkole lub przedszkolu) pod warunkiem, że nie będzie jej szefem.

Kazimierz Bartkowiak, do października ubiegłego roku wiceprezydent Bytomia, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Miejskiej znalazł pracę w Zakładzie Budynków Miejskich, który w poprzedniej kadencji jako wiceprezydent nadzorował. Jest tam głównym specjalistą do spraw rozliczeń mediów, podlega mu także windykacja czynszów. - Panu Bartkowiakowi podlega dziedzina, z którą cały czas stykał się jako wiceprezydent - mówi prezes Zakładu Budynków Miejskich Adam Tatarczuch. - Niektóre przepisy zna chyba najlepiej z nas wszystkich. Jego wiedza i doświadczenie wykorzystywane są w odpowiedni sposób i dobrze służą naszej spółce. Równocześnie Tatarczuch deklaruje: - Współpracuje nam się bardzo dobrze. Pan Bartkowiak jest człowiekiem skromnym i wręcz przesadnie podkreśla swoją rolę jako pracownika ZBM-u. W żaden sposób nie wykorzystuje faktu, że był kiedyś wiceprezydentem, ani swojej obecnej funkcji wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej.

Z racji zapisów ustawowych dwóch radnych musiało zrezygnować z dotychczasowej pracy. Stało się tak w wypadku Mariusza Wołosza - do wyborów pracownika Wydziału Kultury Urzędu Miejskiego oraz Andrzeja Dobronia zatrudnionego wcześniej w Straży Miejskiej, która według regulaminu organizacyjnego jest wydziałem Urzędu Miejskiego. Obaj jednak zaraz po wyborach znaleźli nowe posady.


Mariusz Wołosz został kierownikiem Miejskiego Ośrodka Sportu Młodzieżowego w Ośrodku Sportu i Rekreacji. - W Wydziale Kultury Mariusz Wołosz zajmował się właśnie sportem młodzieżowym, więc zna jego problematykę. Zresztą pierwszą propozycję pracy u nas złożyłem Wołoszowi jeszcze przed wyborami samorządowymi. Po prostu chciałem go do nas skaperować - mówi dyrektor OSiR-u Ryszard Kumorek. Kumorek podkreśla, że przyjęcie Wołosza nie spowodowało zwolnienia kogoś albo zwiększenia kosztów, gdyż na stanowisku szefa MOSM-u był do tej pory vacat. Jednak nie ogłoszono na to stanowisko konkursu lub nie szukano kandydatów poprzez ogłoszenia. - Jestem bardzo zadowolony z pracy pana Wołosza. Swoje obowiązki wykonuje supersolidnie - podsumowuje Kumorek.

Andrzej Dobroń wybrany został do rady z listy prawicowego "Razem". Gdy jednak okazało się, że będzie ono w opozycji - przeszedł do rządzącego miastem wraz z SLD "Wspólnego Bytomia". Obecnie jest pracownikiem Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. - Andrzej Dobroń zatrudniony jest u nas na umowie na czas określony od 15 listopada ubiegłego roku do 30 kwietnia roku bieżącego - mówi szef PEC-u Henryk Dolewka. - Sprawuje nadzór nad dostawami miału dla ciepłowni Radzionków. Kontroluje m.in. jakość surowca. Ma do tego kwalifikacje, jest technikiem mechanikiem, pracował kiedyś w ciepłowni w Radomiu, posiada również doświadczenie ze straży miejskiej. Nieoficjalnie inni radni uważają, że po zakończeniu pracy w PEC-u Dobroń nie zostanie bezrobotny. - Nie zdziwiłbym się, gdyby znalazł pracę w którejś z gminnych placówek, nad którymi nadzór sprawuje zastępca prezydenta wywodzący się ze Wspólnego Bytomia - mówi jeden z rajców.

Jak się okazuje, posadę można zdobyć również będąc byłym radnym. Marta Świerniak, w poprzedniej kadencji radna sejmiku samorządowego, po wyborach objęła funkcję zastępcy dyrektora Szpitala Specjalistycznego nr 1 przy ul. Żeromskiego. W październiku wcześniej związana z Unią Wolności Marta Świerniak kandydowała do bytomskiej Rady Miejskiej z listy "Wspólnego Bytomia". Reprezentantami tego ugrupowania są również dyrektor szpitala Andrzej Tomczyk oraz nadzorujący w Bytomiu m.in. służbę zdrowia zastępca prezydenta Marian Stajno. Marta Świerniak była już w Bytomiu dyrektorem Zakładu Budynków Miejskich.

MARCIN HAŁAŚ


Wiadomość zaczerpnięta z Życia Bytomskiego.

 
   
   
redakcja reklama kontakt