Wzorem innych dużych gmin naszego regionu w centrum Bytomia wkrótce zostaną zamontowane kamery wideo, umożliwiające całodobową obserwację ulic. Zdaniem policji i władz miasta przyczyni się to do spadku przestępczości w śródmieściu. W tegorocznym budżecie przeznaczono na ten cel 400 tysięcy złotych. Jest to pierwsza "rata" umożliwiająca rozpoczęcie inwestycji.
Kamery monitorujące najważniejsze ulice działały już kiedyś w naszym mieście. Pod koniec lat 70 ze środków ówczesnej Milicji Obywatelskiej urządzenia takie zainstalowano m.in. na pl. Sobieskiego, Kościuszki, na Pogodzie, u zbiegu ul. Miarki i Jagiellońskiej, a także Chrzanowskiego i Wrocławskiej. Na placu Kościuszki zabytkową węgierską kamerę sprzężoną z biurem oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji zdemontowano dwa lata temu. Technicy policyjni twierdzili nawet, że system był jeszcze sprawny i po oczyszczeniu układu optycznego możliwe było prowadzenie obserwacji. W Bytomiu od trzech lat władze i policja "przymierzały" się do zainstalowania nowoczesnego systemu monitoringowego. Latem 2001 roku w Urzędzie Miejskim pewna firma elektroniczna zorganizowała pokaz sprzętu najnowszej generacji. Przedstawiciele gminy gościli również w Łodzi, której centrum jest już od kilku lat wyposażone w kamery.
- Pomysł wtedy upadł z powodu szczupłych możliwości budżetowych. Zakładano m.in. aby w montażu sieci kamer partycypowali bytomscy kupcy oraz banki. Banki mają jednak własną sieć monitoringową, natomiast naszych handlowców po prostu nie stać na takie wydatki. Postanowiliśmy więc samodzielnie uczynić pierwszy krok i na początek zabezpieczyliśmy w budżecie gminy 400 tysięcy złotych na ten cel - mówi Mariusz Wołosz, przewodniczący Komisji Prawa, Porządku i Bezpieczeństwa Publicznego Rady Miejskiej.
Wszystko wskazuje na to, że już w tym roku monitoring zacznie działać w centrum Bytomia.Zdjęcie: Marta Gabor |
Przetarg na wykonawstwo zostanie ogłoszony prawdopodobnie już za 2-3 miesiące. Jednocześnie radni, członkowie Komisji Prawa, Porządku i Bezpieczeństwa Publicznego wytypują punkty, w których powinny zostać zamontowane urządzenia. Być może będą to te same miejsca, w których wisiały stare milicyjne urządzenia.
- Pierwszych kilka kamer musi się znaleźć w najniebezpieczniejszych miejscach śródmieścia. Mam nadzieję, że będzie to dopiero początek i w następnych latach sieć się rozwinie docierając do dzielnic - twierdzi Mariusz Wołosz.
Nie zostało dotychczas ustalone gdzie będzie się mieściła dyżurka z monitorami oraz pracownikami obserwującymi sytuację po drugiej stronie obiektywu. Zdaniem zastępcy szefa bytomskiej policji, młodszego inspektora Wacława Chajdasa punkt taki mógłby się znaleźć tuż przy Komendzie Miejskiej Policji, a obsługiwaliby go zarówno policjanci jak i strażnicy miejscy.
- Montaż kamer w mieście wynika z zapisu uchwały Rady Miejskiej "Bezpieczny Bytom 2001-2005", której inicjatorami była m.in. policja. Zakładamy, że po pierwszej sumie 400 tysięcy złotych w budżecie gminy znajdą się pozostałe środki. Docelowo chcielibyśmy, aby miasto było śledzone przez około 30 kamer. Myślę, że przeciętni mieszkańcy nie będą tym urażeni i nareszcie poczują się pewniej - stwierdził Wacław Chajdas.
Policjanci uważają, że monitoring powinno się rozpocząć od głównych placów oraz newralgicznych skrzyżowań, bowiem kamery przyczynią się również do bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
AUTOR
Wiadomość zaczerpnięta z
Życia Bytomskiego.