Szkoła pełna talentów.
Absolwenci bytomskiej szkoły muzycznej grają w najlepszych światowych orkiestrach: w Austrii, Szwajcarii, Niemczech i Stanach Zjednoczonych. Uczniowie co roku zdobywają najwyższe lokaty na ogólnopolskich przesłuchaniach oraz prestiżowe stypendia zagraniczne.
Dwa razy do roku w szkole odbywają się koncerty, w których występują najbardziej utalentowani i utytułowani maturzyści. Swoje umiejętności prezentują dyplomanci, którzy w ciągu roku zdobyli najwięcej nagród i wyróżnień. W grudniu zaprezentowały się dwie pianistki:
Mirella Malorny oraz
Anna Markowska. W ubiegłym tygodniu zagrali z kolei najzdolniejsi uczniowie sekcji dętej:
Magdalena Poloczek (flet),
Maria Bonk (klarnet),
Michał Warzecha (trąbka),
Łukasz Mizera (waltornia) oraz
Tomasz Hajda (puzon).
Łukasz, Tomek i Michał - tegoroczni maturzyści wraz ze swoimi młodszymi kolegami:
Aleksandrem Zalewskim (trąbka) i
Grzegorzem Nowarą (tuba) tworzą szkolny Kwintet Dęty. Na odbywającym się w ubiegłym miesiącu VI Ogólnopolskim Konkursie Zespołów Instrumentów Dętych zespół zajął trzecie miejsce.
- To dla nas ogromny sukces, bowiem konkurs przeznaczony był dla zespołów akademickich - tłumaczy
Jolanta Sznajder, dyrektor Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Bytomiu.
- W pierwszym etapie konkursu nasz kwintet był najlepszy i pobił sześć innych zespołów akademickich z całej Polski. W drugim etapie wyprzedzili nas studenci Akademii Muzycznej w Katowicach, notabene absolwenci bytomskiej szkoły muzycznej oraz zespół z Warszawy. Nasi uczniowie wygrali za to ze świetnymi instrumentalistami z Wrocławia, Gdańska i Krakowa. Do konkursu zostali zaproszeni przez profesora Siwka z Akademii Muzycznej w Warszawie - dodaje. Kwintet Dęty prowadzi w szkole
Paweł Waloszczyk, siedemdziesięcioletni nauczyciel z czterdziestoletnim stażem. Jego uczniowie co roku odnoszą sukcesy na prestiżowych imprezach muzycznych i grają w różnych zakątkach świata - m.in. w Hongkongu, Szwajcarii, Austrii, Niemczech i USA.
- Ten sukces to przede wszystkim zasługa świetnych pedagogów. Ale uważam, że niemałą rolę odgrywa również zakorzeniona w naszych genach śląska tradycja orkiestr dętych - twierdzi pani dyrektor. Szkoła poszczycić może się również laureatem trzeciego miejsca w 28. Konkursie Bachowskim, Który odbył się pod koniec Ubiegłego roku w Zielonej Górze. Zajął je skrzypek -
Paweł Maślanka, uczeń czwartej klasy drugiego stopnia. Jego rówieśnik -
Mateusz Kołakowski, zdobył natomiast prestiżowe stypendium podczas konkursu pianistów jazzowych, odbywającego się w Paryżu.
Uczniowie szkoły muzycznej podczas ćwiczeń.Zdjęcie: Wojciech Łysko |
Nauczyciele i uczniowie bytomskiej szkoły muzycznej nawiązali ostatnio kontakt z podobną placówką na południu Niemiec - w Lörrach. W grudniu koncertowali tam: kwintet dęty, kwartet smyczkowy i duet gitarowy.
- Nasze występy spotkały się z ogromnym aplauzem i myślę, że potwierdziły wysoki poziom polskiego szkolnictwa artystycznego - mówi Jolanta Sznajder.
Od października 2001 roku szkoła prowadzi w mieście tak zwaną akcję umuzykalniającą. Właśnie zakończył się cykl koncertów poświęconych poszczególnym instrumentom i ich grupom, a prowadzonych przez uczniów szkoły muzycznej dla kolegów z innych bytomskich placówek oświatowych.
- W naszym kraju nie ma niestety zwyczaju chodzenia na koncerty symfoniczne. Staramy się to zmienić. Zwłaszcza w tak trudnych czasach, właśnie muzyka łagodzi obyczaje - mówi pani dyrektor. Szkoła muzyczna to szkoła inna niż wszystkie. Od lat studniówki organizuje się tu w swojskim gronie bez osób towarzyszących.
- W szkole panuje wręcz niezwykła rodzinna atmosfera. Wszyscy doskonale się znają. Starsi uczniowie opiekują się młodszymi, są bardzo odpowiedzialni i zawsze zwracają uwagę, gdy w ich środowisku dzieje się coś niedobrego - mówi Joanna Sznajder.
Obecnie szkoła zbiera pieniądze na kosztujący około 200 tysięcy złotych fortepian koncertowy. Obecny instrument, którym dysponuje placówka ma już ponad 30 lat. Małą cząstkę potrzebnej kwoty, bo 30 tys. zł udało się uzbierać w szkole własnymi siłami, między innymi z biletów na występ rosyjskiego pianisty
Aleksieja Orłowieckiego.
Izabela i Jose Torresowie zorganizowali w ubiegły wtorek koncert charytatywny, z którego dochód przeznaczony zostanie na zakup instrumentu. Pomoc w zdobyciu funduszy na fortepian zaoferowali także:
Marek Toporowski, wybitny klarnecista oraz
Wiesław Ochman.
(KAMA)
Wiadomość zaczerpnięta z
Życia Bytomskiego.