główna aktualności hydepark sport ogłoszenia puby gsm kino szukaj moje miasto
AKTUALNOŚCI archiwum zaproponuj sidebar SPORT hokej piłka MOJE MIASTO załóż konto przypominanie hasła regulamin faq OGŁOSZENIA twoje ogłoszenia dodaj ogłoszenie pokaż ogłoszenia szukaj w ogłoszeniach GSM ROZRYWKA puby kawiarenki internetowe hydepark widokówka film sztuki głosowania KULTURA bytomskie centrum kultury kino gloria kinoteatr bałtyk miejska biblioteka publiczna muzeum górnośląskie opera śląska śląski teatr tańca KALENDARZ dodaj wydarzenia MIASTO urząd miejski noclegi SZUKAJ
M E N U

Aktualności ogólne

Noclegi


W I A D O M O Ś Ć

Domy strachu.

Logo Życia Bytomskiego.
Ile kamienic może jeszcze runąć w Bytomiu?

Katastrofa budowlana, do jakiej doszło 15 marca przy ulicy Wesołej może się w każdej chwili powtórzyć w wielu innych punktach naszego miasta.

Zgodnie z zaleceniem Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego aż osiemdziesiąt będących w fatalnym stanie technicznym kamienic powinno być jak najszybciej wyburzonych lub wyremontowanych. W części z nich wciąż mieszkają ludzie.

Domy strachu stoją w ścisłym centrum miasta oraz na jego obrzeżach. Mają dziurawe dachy, przegniłe konstrukcje, zniszczoną elewację, stropy i schody, szczeliny w ścianach i dziesiątki innych wad. Przez lata nikt tych budynków nie remontował lub robił to w zbyt małym zakresie, a dzieła zniszczenia dokończyła prowadzona bez odpowiednich zabezpieczeń eksploatacja złóż węgla. Parę lat temu na wniosek wojewody śląskiego przeprowadzono szczegółową inwentaryzację domów, które grożą zawaleniem. Właśnie wtedy powstała lista osiemdziesięciu ruin.


Wszystko co pozostało z mieszkania w domu przy ul. Wesołej.

Zdjęcie: Krzysztof Kamil Malewicz



Po niedawnym wypadku przy Wesołej Elżbieta Kwiecińska, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zleciła wszystkim bytomskim administracjom mieszkaniowym ponowny przegląd podlegających im nieruchomości. - Każdy zarządca ma obowiązek raz do roku sprawdzać stan techniczny budynków, ale w związku z zaistniałą sytuacją uznałam za stosowne przypomnieć o tym wymogu, ewentualnie sprawić, aby zrobiono to jeszcze raz. Dzięki temu będziemy mieli pełny przegląd sytuacji, nie sądzę jednak, by znana nam lista się wydłużyła.

Części z osiemdziesięciu zdewastowanych kamienic nie da się już uratować przed wyburzeniem. Koszt ich modernizacji jest zbyt wysoki, czasem wyższy od ceny postawienia nowego domu. Reszta powinna być czym prędzej wyremontowana. - Pieniądze na ten cel z reguły się znajdują, z moich obserwacji wynika, że jest ich nawet więcej, niż w poprzednich latach. Gorzej natomiast z bieżącymi modernizacjami bytomskich domów. Tak naprawdę szczupłe środki pozwalają jedynie na zajmowanie się budynkami zagrożonymi. Innych remontów się nie wykonuje - stwierdza Elżbieta Kwiecińska.


Paweł Michalski - najciężej ranny w katastrofie przy Wesołej.

Zdjęcie: Wojciech Łysko



Wiele spośród zagrożonych budynków wciąż jest zamieszkanych. Ich lokatorów nie ma gdzie przesiedlić, gmina nie dysponuje bowiem odpowiednimi lokalami zastępczymi. Ewakuacja następuje dopiero w chwili, gdy zniszczenia ścian, czy konstrukcji domu stają się bardzo widoczne. Do takiego właśnie wykwaterowania doszło w miniony wtorek. Mobilizacją do działania była zapewne katastrofa przy Wesołej. Prezydent Bytomia Krzysztof Wójcik wydał polecenie natychmiastowego przesiedlenia lokatorów prywatnych kamienic przy ulicy Kruczej 19 oraz Mickiewicza 26. Stan obydwu budynków jest katastrofalny, mieszkańcy od dawna zgłaszali administratorowi zauważone usterki: pękające ściany, przegniłe stropy, czy zatkany przewód kominowy. Interwencje te jak dotąd nie przyniosły jednakże żadnego rezultatu. Wykwaterowani bytomianie trafili do hoteliku w Szombierkach. Ich dobytek zinwentaryzowano i przewieziono do specjalnie przygotowanych przez Straż Miejską magazynów.

Akcja przy Kruczej i Mickiewicza była jednym z efektów poniedziałkowej narady w Urzędzie Miejskim.

(ton)


Wiadomość zaczerpnięta z Życia Bytomskiego.

K O M E N T A R Z E
[1] ~eda odpowiada na informację główną 2003-03-25 16:03:01 
 
Kto założy fundację na renowację zabudowy Bytomia, na wzór Krakowa? Może Bytomianie którzy zostawili tu swoje korzenie emigrując do Niemiec? A może obecni mieszkańcy Bytomia, którzy po II wojnie światowej znaleźli tutaj swą nową ojczyznę? No kto? To przerażające uść ulicami śródmieścia i patrzeć jak co trzecia kamienica stała się ruiną. Gdzie są ich użytkownicy, którzy nie dbali o swoje miejsce zamieszkania. Gdzie skarb państwa, rabunkowo wydobywający węgiel z filarów ochronnych? Kto pomoże? Chciałbym uwierzyć, że główną przyczyną zawalenia się Bytomia jest tylko górnictwo.
 
 odpowiedz na ten komentarz  
[2] kafciok odpowiada na komentarz nr. 1 2003-03-27 09:21:59 
 
A nawet te, które z zewnątrz ładnie wyglądają, w środku straszą spękaniami i odpadającym tynkiem. Szkoda, że Bytom - w sumie ładne miasto - został tak zaniedbany. Może po prostu władze i administratorzy chcą zaoszczędzić na remontach, lub rozbiórkach i pozwalają, żeby kamienice same się "robierały". Nieźle im idzie!
 
 odpowiedz na ten komentarz  

 
   
   
redakcja reklama kontakt